poniedziałek, 24 czerwca 2013

Poniedziałek 24.06.2013r

No to może zacznę od szkoły... W szkole ogólnie luzik. Na każdej lekcji robimy co chcemy w klasie albo wychodzimy na dwór. Aż jakoś tak dziwnie się czuję na myśl, że to ostatni poniedziałek z moją klasą :( Na 100% trudno będzie mi się z nimi rozstać chociaż nie wszystkich lubię. Ok. Wracając do tematu. Wróciłam do domu i umówiłam się na dwór z Bartkiem. Pochodziliśmy razem przez 2 h, a potem on musiał iść,a do mnie zadzwoniła Marysia żeby wyjść z nią na rower.  Zgodziłam się. Jeździliśmy to tu, to tam. Potem pojechałyśmy na boisko koło szkoły. Była tam Ada (koleżanka) i parę jej znajomych. Zapoznałam się z nimi i okazało się, że są spoko. Potem wygonił nas deszcz z boiska. Wróciłam do domu i od tamtej pory "nołlajfię" przed kompem. :D./ Misiulek.♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz